05.03.2006 :: 12:33
"niektorzy chyba rodza sie przegrani, bo nigdzie mniejsca nie ma dla nich (...) choc gdyby byli tacy sami jak wy nie schodzili by na psy..." Piotr Bukartyk "Malgocha" eh, niestety musze uznac, ze moj nastroj jest rzecza jak najbardziej zalezna od czynnikow ode mnie niezaleznych... ale jestem z siebie dumna, dzisiaj nawet udawalo mi sie opanowac sama siebie... to straszne lapac sie na tym, ze po prostu mam ochote sie poklocic, bez powodu (tzn "powod" - denerwuja Ciebie slowa, masz ochote wybuchnac, przy czym uswiadamiasz sobie, ze to sa slowa prawdziwe, racja, ktora uznawalamminute temu, choc ochota pokrzyczenia utrzymywala sie jeszcze przez chwile...)... dlaczego tak mam??? moze jedynie z potrzeby buntu, choc to nic nie zmieni,jedynie dobije atmosfere w domu, i mnie zarazem... eh, wczesniej jedynie lapalam sie po, ze moja zlosc, nie byla do konca podstawna, ze normalnie bym tak nie zareagowala... robie nikle postepy do przodu ... nie jestem jak wszycy, nie jestem jak nikt. jestem jak ja... nawet jesli jeszcze nie znalazlam swojego miejsca do konca, dalej bede go szukac ... bo mi tez cos od zycia sie nalezy