26.12.2005 :: 20:15
beznadziejnie... samopoczucie takie, ze tylko... odwagi brak :/... ludzie potrzebuja mnie tak, jak plasza przeciwdeszczowego w sloneczny dzien. jestem marnym dodatkiem, ktory kiedys moze sie przyda. warta niewiele. bedaca symbolem sloty, gdy wszyscy sa szczesliwi. nieziemsko szczesliwi. nadajaca sie do tego, by rzucic ja w kat i zapomniec. na dugo. wlasnie ja. sieta, usmiechy, wszedzie pelno jedzenia. ja, gdzie jest moja bajka??? bo nie jestem piekna krolewna, msiwa czarownica, pracowitym krasnoludkiem. bez perspektyw. zawsze moja wina. zawsze... ja juz nie chce... zaraz nacisne przycisk "wszystko ok"... wcale tak nie jest...