11.06.2005 :: 22:51
dwie uwagi, jedna do piatku, druga do soboty... o piatku: tak, alarm o zgrozeniu biologicznym, w miescie w ktorym chodze do szkoly... dzieki swiadomosci, ze cos sie dzieje i mojej bystrosci(=P) dotarlam tam gdzie chcialam bez wiekszego problemu. znajomosc ewentualnych objazdow wcale tego nie utrudniala. aczkolwiek mam swiadomosc tego jak latwo unieruchomic tak duzo miasto. za duzo ludzi na tak malej powierzchni. co do soboty: mam wrazenie, ze srodowiska homoseksualne zachowuja sie troche dziwnie. mija mama wcale nie stala sie bardziej tolerancyjna dlatego, ze postanowili urzadzic ta parade. wrecz przeciwnie. raczyla dac mi mozliwosc wysluchania paru epitetow pod ich tematem. osobiscie o nich nic nie mam. nikt mi jeszcze nie powiedzial, o ty, ze jest homoseksualista i raczej wnioskujac z zachowania mojej klasy nawet gdyby ktos byl, to by sie nie przyznal. zastanawiam sie, dlaczego jestem moze nieco dziwna brakiem nienawisci wobec jakiejkolwiek grupy spolecznej. wisi mi, jak ktos sie ubiera, czego slucha, co wyznaje i tak dalej... jesli moge z im po prostu pogadac jest okej. i chyba tak powinno byc???