29.05.2005 :: 21:26
ale jestem... nic nie jest zrobione, a tyle do zrobienia... samodzielnie stworzylam cos, co odwarze sie nazwac strona internetowa, ale to okreslenie chyba troche na wyrost.... mozna bylo korzystac wylacznie z html-a...ja nie mialam o tym zielonego pojecia... teraz mam tylko zielone, i to tylko troche... staralam sie zrobic optymistyczna strone, ale wszystkie polaczenia kolorow mnie denerwowaly... ale nie zmienilam barw , ani na granat, ani czern, choc sa takie klasyczne... beznadzieja... kilka ramek i slow... po co sie rodza ludzie tacy jak ja??? wlasnie zajmuje komus miejsce w szole... komus zdolniejszemu, bardziej pracowitemu... w tle leci "ale jestem" A.M. Jopek... ale jestem... tylko po co??? dlaczego??? czy warto walczysc o nicosc, o niespodzianki??? o niedopowiedziane slowa, o zludne nadzieje, o tysiace rozczarowan??? czy warto walczyc o kolejne chwile samotnosci???