ktosiulka - komentarze


dzisiaj teoretycznie bylam zwolniona godzine wczesniej... teoretycznie... praktycznie zostalam sila, nazwijmy to zachecona, by zostac na godzine wychowawczej klasy rownoleglej (dziwne, ale czynnie w akcji powstrzymywania mojego wyjscia z sali uczestniczyl kolega, ktory stwierdzil, ze chyba za duzo czasu przebywam w otoczeniu ludzi z tej klasy.... jednoczesnie, gdy mija mnie na korytarzu/w szatni slysze: chodz pojdzemy pospacerowac/do sklepiku/po bluze, ktora gdzies zostawilem/ czy idziesz z nami do centrum? - niepotrzebne skreslic=P, ale kto zrozumie faceta...dlatego chyba stwierdzic - M. jeszcze nie zdazyl mnie znienawidzic=P...)
ale wrocmy do tematu...owszem, wychowawcza nigdy nie nalezala do godzin skupiania uwagi na nauczycielu, ale... moze ja po prostu nie spotkalam wczesniej ludzi na takim poziomie =P... na miejscu ich wychowawczyni (biologia- mnie tez uczy, wiec wiem, ze jej lekcje nie sa zbyt ciekawe...ale moja klasa siedzi na nich wzglednie cicho.. na pewno duzo coszej niz oni) wyszlabym z sali ryczac... nikt nie uwazal(u nas zawsze ktokolwiek skupia uwage na nauczycielu), bylo cholernie glosno, co niektorym nie przeszkadzalo w snie(bardzo niekonwencjonalne, widac , ze dlugo opracowywane rozwiazanie, niestety)... robili duzo rzeczy, ale najbardziej dobila mnie tak zwana fala... a to i tak miala byc spokojna lekcja w porownaniu z poprzednimi... chyba po prostu wyczerpywaly sie im zapasy energii...
moze jestem dziwna... mam resztki sumienia... nauczycel tez czlowiek...nie wiem jak zestawic ze soba dobra zabawe i widok tych bezradnych oczu nauczycielki mogacej dopilnowac tylko, by ktos nie wyszedl z sali...
qrna, dziwna jestem i co z tego? nie zareagowalam... nie wiedzialam jak... tchorz... wysmieliby mnie... nie przeczylabym bym ich, nie uspokoila, ale pokazala, ze cos tu jest nie fafy...


czy wiecie ze : to moja 100 notka... z tej okazji zycze sobie szczesia =P... i wam, byscie czytali notki bez przymusu, z dobrej checi, dla przyjemnosci... zycze sobie, byscie nie uwazali mnie za jakies nadzwyczajne zjawisko... oryginalnosc pod pewnymi sprawami moze sprawiac wiele bolu.... oj, a to powinna byc wesola, okragla notka... nie wyszlo =/

Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


do tego przyznali sie inni
22.05.2005 :: 13:58 :: pa202.radomysl-nad-sanem.sdi.tpnet.pl

nikegirl

to byłam ja gwoli wyjaśnienia :)
22.05.2005 :: 13:56 :: pa202.radomysl-nad-sanem.sdi.tpnet.pl

Mnie się osobiscie Twoje notki bardzo podobają i życze Ci, żebyś dobiła co najmniej do 1000 :) A co do nauczycieli... Mam fajnych pedagogów w szkole i zawsze na lekcjach w mojej klasie jest w miarę fajnie, ale byłam raz na lekcjach w klasie równoległej( pomijam juz, że było nas 4 sztuki i nie mieliśmy odpowiednich podręcznikow, ale grono uznało, że musimy posiedziec pod ścianą 5h ). To są dopiero ludzie buszu... Oni chodzą do szkoły chyba tylko dletego,ze w domu im się nudzi. To była katorga i zrozumiałam, teraz słowa polskiego powiedzenia: obyś cudze dzieci uczył...

Ps. Ja się z klubu nie wypisuję, żebyś Ty nie wycięła jakiegoś numeru z tym swoim kolegą :)
22.05.2005 :: 11:00 :: nat.udn.pl

gunsiorka

hm a ja jeszcze do 10 nie dobilam..a Tobie gratuluje wytrwalosci
niestety...wiem cos o takim zachowaniu bo moi 'kochani'koledzy z klasy tez maja dziwne pomysly na lekcjach...ale..pocieszam sie ze to tylko jeszcze roczek... pozdrawiam trzymaj się
21.05.2005 :: 23:00 :: an110.internetdsl.tpnet.pl

wiepszowinka

nasze wychowawcze są najlepsze, bo rozmawiamy o problemach, jak walczyć ze stresem itd...ja też nauczycielom współczuję i czasem nawet coś powiem, ale najczęściej mi też odwagi brakuje...
21.05.2005 :: 13:06 :: 80.51.255.74

chlopczysko

Jest taka stara chińska klątwa rzucana na najgorszego wroga, brzmi ona tak:
- OBYŚ CUDZE DZIECI UCZYŁ!! -
I to niestety prawda że bycie nauczycielem to chyba przekleństwo na resztę życia. Kiedyś nauczyciel był człowiekiem szanowanym i cenionym, a dzisiaj jest poniewierany przez bandy gnojków i co gorsza nie może nic im zrobić. Jak da któremuś w morde to wyleci z roboty i pójdzie siedzieć za pobicie nieletniego, a jak gnojek będzie wyjątkowo wredny to oskarży nauczyciela o molestowanie seksualne!! Qrna wszystko stanęło na głowie.
Ps:
Wybacz mi mało radosny komentarz, ale mnie diabli wzięli ;)
Ps2:
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI SETNEJ NOTKI!!
CZEKAM TERAZ NA TYSIĘCZNĄ :) HEHEHE
3MAJ SIE CIEPŁO!!
21.05.2005 :: 10:34 :: talk.pl

ailene

Gratulacje ;) ja czytam bez przymusu, z dobrej checi? nie wiem, uwazam po prostu, ze piszesz madrze i ciekawie.
Co do lekcji to własnie dlatego nie chce zostac nauczyciele, a moja rodzinka uparcie pcha mnie na anglistyke... prawdopodobnie skonczyla bym jak owa pani, albo jeszcze gorzej - z koszem na glowie. Po prostu grupa wieksza niz piec osob przeraza mnie... Szczerze wspolczuje takim nauczycielom. Lata nuki, stazu, roznych kursow, a potem uzeranie sie z banda rozwydrzonych dzieciakow przez reszte zycia. Dobrze przynajmij, ze w kazdej klasie znajdzie sie garstka osob do rzeczy, wtedy to los balfrow bylby zupelnie beznadziejny... Pozdrowienia
Talk.pl :: Wróć