ktosiulka - komentarze


dzisiaj humorek byl taki sobie... mimo imienin... ale poprawilo sie... robie sie inna... zaczynam naprawde olewac krytyke (bo jesli ktos mnie nie akceptuje, to po co mi taka znajomosc...jesli akceptuje mimo to,to ok... nie musze byc idealem), doceniam proby zrozumienia mojego charakteru i jednoczesnie kazdy usmiech w moim kierunku.... zaczelam calkowicie olewac wszystko to, co inni stawiali za wzor, mowili, ze powinnam... postanowilam poszukac samej siebie i wlasnych ambicji, nie robic niczego, bo inni sobie tego zycza... mama bedzie zla...wiem to, ale... ja juz nie moge inaczej...
slowa to tylko slowa... moze je dwojako interpretowac... czasem sie w nich gubie, ale... musze poszukac w nich prawdy i wyszukiwac tylko te perelki...

Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


do tego przyznali sie inni
19.05.2005 :: 20:57 :: an110.internetdsl.tpnet.pl

wiepszowinka

ja też się staram... i zazdroszczę tego podejścia... nie wiem, ile razy wmawiałam sobie, że się nie przejmuję... ale jakoś nie potrafię... dziwne to strasznie, bo ludzie różne rzeczy mówią z czystej złośliwości, a to wszystko jakoś i tak w czułe punkty trafia...
19.05.2005 :: 11:42 :: talk.pl

ailene

Podzielam Twoje zdanie. Tez kiedys robilam to co inni chcieli, co uwazali za moj obowiazek. Juz tak nie robie. Jestem szczesliwsza. Masz racje tez co do ludzi... Mnie i mojego podejscia do zycia tez wiele osob nie rozumie i nie umie zaakceptowac. A ja nie mam zamiaru zmieniac sie, dlatego ze komus sie to widzi. Dbam o tych, ktorzy lubia mnie taka jaka jestem. Moim zdaniem podazasz dobra sciezka... krytyke trzeba olac, bo ona niszczy. Pozdrowienia
Talk.pl :: Wróć