04.05.2005 :: 21:46
MOKRO deszczyk i ja cala mokra... samochod ochlapal mnie na przystanku...bylam cala mokra... oj... bede chora...=( ZABILAM CZLOWIEKA... na kartkowce z po... beznadziejne cwiczenia...zero praktyki i puste slowa...(teraz bedzie drobna dygresja nie na temat) na domiar zlego, szczerze napisawszy, nauczyciel tego boskiego przedmiotu jest chyba najstarszym cialem pedagogicznym w naszej placowce edukacyjnem i przypomina zolwia... calym soba...wyscigo przed lekcja na ilosc okrazen szkoly zanim on dojdzie do klasy...same lekcje to dobry czas na drzemke... OPTYMIZM(prawie calkowity) on mnie charakteryzuje... gdy zdobe kogos numer po jednym sms-ie pozna mnie... wlasnie dzieki niemu... SZKLO wlasnie kiedy udawalam, ze umiem grac w brydza (nie znam za wielu odzywek, za duzo nauki =P) nasi zdolni chlopcy z klasy zbili jarzeniowke na szkolnym korytarzu... KASZEL chyba jutro powinnam zostac w domku i sie kurowac...ale...dwa dni wolnego z powodu matury, az zal nie wyjsc z domku =(... KONIEC WENY(czy kiedykolwiek byla???) jesli dotrwales do konca notki jestem z Ciebie dumna...