15.04.2005 :: 22:39
to ja. wasz koszmar senny. dzisiaj nawet humorek fajny... sa tego 2 powody: pierwszy: bardzo fajnie mi sie z kims rozmawialo. tak po prostu. kiedys bylismy sobie przedstawieni i tyle. szczerze napisawszy robil gorsze wrazenie... wiem, ze jestem okropna...tyle razy przekonywalam sie,ze mozna latwo oszukac sie na osobie... dzisiaj moja naj pszyjaciolka jest osoba z ktora przez okolo 5 lat bylam , w napiszmy to, nienajlepszym kontakcie...zblizylo nas nawet nie pamietam juz co, ale chyba nie to jest teraz najwazniejsze... a teraz tak po prostu... czulam jakas sciane, ktora magicznie prysla... moze dlatego, ze teraz byl usmiechniety...a moze dlatego, ze sie przelamalam i nie myslalam, czy palne jakas gafe... a moze dlatego, ze tewraz rozmawialismy tylko we dwoje, a nie w wiekszej grupie... latwiej poznaje sie nowe osoby pojedynczo niz masowo... przynajmiej ja tak czuje... drugi:spotkalam kogos, kogo dawno nie widzialam. ale sie nagadalysmy... bylo wesolo i bardzo przyjemnie. ona jest taka energiczna i inteligentna... ma poczucie humoru... nie to co ja... moze wlasnie dlatego tak dobrze czuje sie w jej towarzystwie??? teraz moje inne psiapsioly moga byc zle, ze nie o nich ta nocia...ze nie pisze, jak bardzo ich potrzebuje(POTREZBUJE WAS BARDZO) i nie wychwalam (JESTESCIE SUPER) i takie tam... przepraszam, ze z logicznego punktu widzenia ten podzial miejsca jest niesprawiedliwy...ale niestety ludzie(wiec prawdopodobnie ja tez) doceniaja pewne rzeczy, gdy one zostana ograniczone, lub zabrane. ale wy jestescie. i bedziecie. i nie moge was wiecej chwalic, bo jeszcze was rozpieszcze =). wiem, ze ta notka moze byc ciezka do przelkniecia dla osob postronnych. za wszelkie utrudnienia przepraszam.