11.04.2005 :: 21:25
rodzisz sie by zyc, zyjesz by umrzec, umierasz by odzyskac, nowe zycie nie obciazone znakami czasu. to nowy ty o nowym spojrzeniu i ufnosci, ze tym razem bedzie lepiej. ale przelom nastapi jak zawsze, by zniszczyc to, co moze odbudowac i stworzyc na nowo. silniejsze, lub slabsze. ofiarowac spokoj lub burze. milosc, lub nienawisc. szczesie lub smutek. zycie lub smierc. jestesmy zabawkamui w rekach losu i ludzi. dzisiaj nie tylko bogowie pociagaja za sznurki marionetki. ludzie przekazuja sobie kolejno linki kierujace Toba. niektore zerwiesz, ale nowe podczepia do Twego ciala. nigdy zupelnie sie nie uwolnisz. to jakas gigantyczna siec. bez ladu i skladu, ale sznurki poplatane sa coraz bardziej. to istny wezel gordyjski. jest coraz mniej ochotnikow, by sprobowac go przeciac. jest coraz mniej mogacych siegnac chociaz ostatniej nitki...