05.04.2005 :: 17:06
mija kolejny dzien...kolejny niefajny dzien...... dlaczego jesli mi na czyms zalezy to musze to maxymalnie (tu bylo takie niefajne slowo). dowiedzialam sie, ze z klasowki z histy mam 2. to nie jest fajne...mialam naciagnieta ocene na semestr i powiedziala, ze powinnam sie postarac...,no i sie postaralam... zrobila pytania testowe. jak ja tego nie lubie. zazwyczaj pytania testowe zwalam na maxa. dlaczego to co dla wszystkich jest latwiejsze mi sprawia taki problem??? i z tylu przedmiotow same 2 ... moze powinnam zastosowac jakas magie??? ale horoskopy nie pomoga:/. nie poznalam tego fajnego gostkaa i nie jestesmy razem... a tak mi napisali... ale i tak mialam go rzucic za kilka miesiecy, wiec moze lepiej, nie bede cierpiec... to moze taka prawdziwa magia... magia magia, mikstury i tajemne moce... ale znajac mnie.....oh...nic z tego nie wyjdzie ...pewnie bedzie cos jak nizej... a moze nawet gorzej.........