mija kolejny dzien...kolejny niefajny dzien... ... dlaczego jesli mi na czyms zalezy to musze to maxymalnie (tu bylo takie niefajne slowo ). dowiedzialam sie, ze z klasowki z histy mam 2 . to nie jest fajne...mialam naciagnieta ocene na semestr i powiedziala, ze powinnam sie postarac...,no i sie postaralam... zrobila pytania testowe. jak ja tego nie lubie . zazwyczaj pytania testowe zwalam na maxa . dlaczego to co dla wszystkich jest latwiejsze mi sprawia taki problem???
i z tylu przedmiotow same 2 ...
moze powinnam zastosowac jakas magie??? ale horoskopy nie pomoga:/. nie poznalam tego fajnego gostkaa i nie jestesmy razem ... a tak mi napisali ... ale i tak mialam go rzucic za kilka miesiecy, wiec moze lepiej, nie bede cierpiec ...
to moze taka prawdziwa magia... magia magia, mikstury i tajemne moce ...
ale znajac mnie.. ...oh...nic z tego nie wyjdzie ...pewnie bedzie cos jak nizej... a moze nawet gorzej... ......
 |