27.03.2005 :: 12:55
dlaczego nie jestem chlopcem??????????????? i nie chodzi tu tylko o fizjologie i funkcjonowanie organizmu. ale przede wszystkim o traktowanie przez spoleczenstwo. dziewczyna powinna byc grzeczna i dobrze sie uczyc. miec nieskazitelny porzadek w pokoju, bo kiedys ona bedzie musiala zajmowac sie domem (i pracowac!?). u chlopakow wiele zachowan jest odbierane inaczej..... poklocilam sie z babcia. poszlo o nierowna zlozona posciel........ dziewczyna powinna............ a chlopak??????????? dlaczego im wolno wiecej?????? dlaczego na ta sama ocene z zachowania dziewczyna musi sie duzo bardziej wysilic?????? dlaczego od nich wymaga sie mniej jesli chodzi o prace domowe???? dlaczego to samo zachowanie u chlopaka zostanie przyjete za normalne/fajne/prawidlowe, a u dziewczyny bedzie uznane za zle?????????????????????????????????? i dotyczy to wielu aspektow zycia. to, ze jestem dziewczyna nie jest zadnym argumentem (chyba, ze chodzi o rzeczy zwiazanez budowa ciala itp. nie o to chodzi w tym tekscie). dlaczego wiec ten argument wciaz jest uzywany?????????????????????????????????