25.03.2005 :: 22:18
jedna wielka pustka...................taki ogromny dolek, ktory nie wiem czym zasypac. opychanie sie slodyczami nic nie pomoze. a najgorsze jest to, ze to nie jest emocjonalna pustka, ale prawdziwie raniace uczucia. dobrze znam wartosc swoja ( a wlasciwie bezwartosc ). znam tez wartosc innych. wszyscy sa lepsi. sprawniejsi, ladniejsi, madrzejsi................................................... co ja tu robie? czy matka natura musi naprawde tworzyc takie istoty jak ja, tylko po to, by moc sie nimi bawic................... zycie naprawde jest uslane rozami. tylko ze ja duzo czesciej staje na kolce...