28.02.2005 :: 21:17
hmmmmmmmmmmmmm, jak sie powinno zaczynac bloga............... moj blogasku............ chyba tak. niech tak zostanie. wiec moj blogasku. dzisiaj nie bylo najgorzej. dzien zaczal sie pieknie. po raz pierwszy od nie wiem kad bylo jasno jak pomykalam do szkoly. niestety, potem humorek mi sie popsul bo autobusik sie rozmyslil i nie przyjechal. w nastepnym, wyczekanym na mrozie, byle nieco ciasno...ciekawe dlaczego potem jeden tramwaj, potem drugi i moglam przywitac mury mej szczesliwej i szkoly i niezwykle radosnych kolegow i kolezanki, wszyscy z odrobiona praca domowa ochoczo czekali na pierwsze zajecia w szkole. jakie glupoty potrafi napisac czlowiek po 7 godziach w takiej placowce edukacyjnej, jaka jest szkola . no, ale coz. jedyne, na co sie dzisiaj wysile, to glebokie rozwazania, na temat : kto zjadl w moim kalendarzu kartke na jutro nie ma moich urodzin ................... chlip................... co ja biedna mam robic. czy wypada przyjmowac zyczenia z powodu dnia ktorej nie ma. z powodu daty, ktora znika w tajemniczych okolicznosciach. zapodajcie odpowiedz na ten niezwykle nurtujacy problem natury filozoficznej .