ktosiulka - komentarze


co to znaczy mozliwosc decydowania o wlasnym zyciu?
ja tego chyba dokladnie nie rozumiem, mimo iz jest to argument w spornych sytuacjach typu eutanazja i aborcja.
obie te sprawy prawia o smierci i trafiaja w samo jej sedno. obie wywoluja spor i debate. obie w niektorych krajach zalegalizowane w innych nie. a jak to jest naprawde? czy czlowiek ma prawo decydowac o smierci i zyciu?
czlowiek nie tworzy nigdy sam zycia. moze je modyfikowac i przerabiac, ratowac, niszczyc, ale nigdy nie stworzyl zycia jako takiego. moze jestem nieoswiecona, ale nie slyszalam by czlowiek nadal zycie materii martwej przy uzyciu praw fizyki i chemii. czy ma prawo wiec dzialac destrukcyjnie?
kazdy miewa gorsze dni i mysli, czy nie lepiej byloby po prostu przestac zyc. jesli wiec ludzie samodzielnie mogliby decydowac w imieniu prawa o wlasnej smierci to co byloby podstawa do podjecia takiej decyzji. pojmowanie bolu i szczescia sa dwojakie, tak samo jak roznie znosimy bodzce. czy bol fizyczny moze stac sie decydujacym czynnikiem o naszym zyciu. niestety, zycie nie jest takie proste. czesto osoby walcza z codziennym bolem sa w pewien sposob szczesliwe, a zdrowe istoty nie widza dalszego celu zycia, codziennie zadreczajac sie. ale czasem wystarczy maly bodziec i sytuacja moze sie zmienic.
przyznawanie prawa do smierci tylko osobom chorym byloby nieuczciwe. psychika odgrywa rownie wazna role, jesli nie wazniejsza. czy mozna narzucac innym nasze spojrzenie na smierc i zycie? przeciez swoja decyzja bezposrednio nas nie dotykaja, nie rania. czy mozna wyznaczac normy rzeczy niezbadanych i do konca niezrozumialych nasrzucajac aksjmaty wyznaczone przez opinie publiczna?
rzecz o aborcji jest mniej skomplikowana, a moze bardziej bo kobieta decyduje nie tylko o wlasnym zyciu. zabiera szanse wyboru innemu czlowiekowi. przeciez zazwyczaj to tylko jej decyzje(i partnera) przyniosly konkretny skutek, za ktory teraz trzeba ponosc odpowiedzialnosc...kierujac sie wolna wola i znajac ewentualny skutek wybrala to droge i zadecydowala o wlasnym ciele.
wiem, ze sa tez inne sytuacje, gdy kobieta zostala zmuszona, lub nieswiadoma z powodu rozpuszczonej tabletki, ale prawo zezwala wtedy na aborcje. wiem, ze ciaza nie jest ciezarem. wiem, ze nie mozna odbierac kobiecie tego prawa. wiem, ze musi wybierac miedzy porazka swoja, a dziecka.

Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


do tego przyznali sie inni
Talk.pl :: Wróć