25.02.2005 :: 18:48
no to znowu ja. sądząc po tak licznych komentach pewnie licznie odwiedziliście mojego bloga . no tak, ale co wleasciwie moze napisac mala zwylka nastolatka, bez zbytniej sily przebicia, ani nad wyraz nieprzecietnych pogladow. toczy sobie pewnie jakies zwykle zycie w bloku, albo malym domku na przedmiesciach. prawdopodobnie nawet nie mozna uznac jej za wiarygodna, bo nie laczy jej z toba nic wiecej oprocz kabla telefonicznego i miarowego uderzania w klawiature. no, ale cos za cos. w swiecie ogolnej globalizacji mozna wszystko. nawet klamstwa i przekrety sa na wieksza skale. kiedys plotka rozchodzila sie po wsi i koniec. teraz moze bez problemu obiec caly swiat. rodzice opowiadaja mi, jak to oni kiedys.......... nikt sie o nich nie bal i nie trzasl. nie mieli telefonow komorkowych, a mogli wracac pozniej. dlaczego? bo ich rodzice nie slyszeli w telewizji o napadach, narkotykach itp. a jesli przycisnie sie starszych to opowiedza o przemocy z jaka sie spotkali oni, lub ich znajomi. tak, bo choc trudno w to uwierzyc przestepstwa tez kiedys istnialy.....