ktosiulka - komentarze


co to znaczy zyc?
teraz chyba rozumiem wylacznie umierac...
hm, maska zakladana codziennie rano kruszy sie z haasem po poludniu, upada, ja jesj kawalki starannie zbieram na kleczkach, by ulozyc nowa na dzien nastepny...
pustka, pytania, ktore ejstem w stanie odsuwac tylko kilka godzin, bezsns, ktory w jakis sposob juz sie ufizycznil, tak jakby mieszkal w moim zoladku, i panoszac sie po mojej jamie brzusznej bolesnie przypominal mi, ze istnieje bez celu i nadzieji, ze to sie zmieni...
zupelnie tak jakbym stala na idealnie gadkiej powierzchni... niezaleznie od tego jaki wysilek uczynie, i tak zawsze bede stala w tym samym punkcie... nie mam na czym sie oprzec, czego zlapac, nie moge znalezc realnej sily, ktora bylaby mnie w stanie ruszyc choc troche do przodu...
ostatnie dzialania a jakie sie odwazylam, obrocily sie przeciwko mnie... watpie, bym zadala zbyt wiele, hm, ale i tak ponioslam porazke... tak, jakby obcieto mi noge... nie wiem, czy juz przestalam krwawic, nie wiem, moze to zakazenie? nawet jesli zwycieze ze smiercia juz nigdy nie bede sie w stanie ani bronic, ani uciekac... hm, nie chciano dac nawet kuli, kaza biegac... niektore slowa maja wieksze znaczenie, niz na poczatku nam sie wydaje...
tylko bol rozumie co czuje.. tylko smierc na mnie czeka...
przepraszam, ze jeszcze zyje...

Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


do tego przyznali sie inni
07.10.2006 :: 15:10 :: abbf144.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

nikt Cie do niej nie zmuszal, coz, nie powiedziales nic kreatywnego wiedzac w jakim stanie jestem.

to, z enie widzisz skutkow tego, nie oznacza, ze to bylo jalowe.
06.10.2006 :: 23:11 :: prosie23-1.aster.pl

Tartear

Kończę moją działalność tu...jest jałowa.
06.10.2006 :: 19:22 :: abcr154.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

moj stopie zrozumienia Twojego ostatniego komentarza jest marny, zwlaszcza drugiej czesci... tzn - co mi powinno wystarczyc?

masz lepszy pomysl o co moge walczyc?
06.10.2006 :: 14:42 :: prosie2.aster.pl

Tartear

Dla mnie byłoby gorzkie...ale ja nie podejmowałbym walki o nie. Hmmm...Numb ,tak to Ci powinno wystarczyć.
05.10.2006 :: 23:22 :: abbs225.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

nie mam zamiaru przepraszac siebie, za to, ze chce wreszcie zakonczyc to, co sprawia mi bol... hm, w pewien sposob nawet zaczynam siebie lubic... co nie sprawia wcale, ze czuje sie dobrze w tym swiecie, czy, ze jestem w stanie zaufac ludziom, lub wierzyc w jakies idee...
to nie jest tak, ze jestem sromotnie gorsza od innych, ale cierpie na ten rodzaj nienormalnosci, ze widze sciane, miedzy mna a swiatem, lub ludzmi, uiemozliwiajaca mi wierzyc w ludzi lub swiat w taki sposob, w jaki chcialabym to robic, ktorej ani nie przeskocze, ani nie obejde, ani tym bardziej zburze...
nie dziw sie, ze stoi cos w tym miejscu...
chyba latwiej bylo zatrzymac cos, proces budowania, niz teraz walczyc z caloksztaltem
___________
'Cause everything that you thought I would be
Has fallen apart right in front of you'
___________
czemu to zwyciestwo jest niby gorzkie?
05.10.2006 :: 20:24 :: prosie10.aster.pl

Tartear

@Rever : Wolno ,ale nie innych ,trzeba przeprosić swoje wewnętrzne ja iż nim wzgardzamy i iż chcemy je zakończyć.
@ktosiulka : Szukałaś, i zawiodłaś się ,nie zniesiesz niekończącej się porażki ,cóż nie przekonam Cię ani tchórzostwem ani tym że może będzie lepiej bo zapewne nie będzie, ciekawość również nie jest argumentem przemawiającym do Ciebie ,jak już mówiłem ja się poddaję...odnosisz zwycięstwo z dyspucie nad celem i sposobem realizacji Twojego życia...gorzkie zwycięstwo
05.10.2006 :: 16:58 :: abcj84.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

Rever - jak to nie mozna?

Tartear - a nie szukalam? to, ze zostaly obalone to inna sprawa...
05.10.2006 :: 15:07 :: eds114.internetdsl.tpnet.pl

rever

za życie przepraszać nie wolno.
05.10.2006 :: 06:33 :: prosie19.aster.pl

Tartear

A szukasz ich?
04.10.2006 :: 21:17 :: abcg50.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

a mam lepsze pomysly na moje zycie?
04.10.2006 :: 21:06 :: prosie18.aster.pl

Tartear

Pomysłem na życie ma być jego zakończenie?
04.10.2006 :: 20:28 :: abcg50.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

teoretycnie i praktycznie prawdopodobnie nie zrobi Tobie wiekszej roznicy,czy sie wlicze do tej statystyki.

hm, wg mnie jakby nie patrzyc to jest jakies zlaczenie zycia z czyms... niezaleznie od czego, czy wchodzisz w kims w zwiazek, czy zaczynasz pracowac na rzecz czegos i wlasnie z tym zaczynasz wiazac swoje zycie ono sie zmienia... bardziej, lub miej, ale zawsze...taka jest tego moja wizja... trezba miec jakis pomysl na zycie jakkolwiek rozumiemy to pojecie...
04.10.2006 :: 17:33 :: prosie13.aster.pl

Tartear

Hmmm wolałbym byś w ogóle nie wliczała się do tej statystyki. Ciężko powiedzieć iż chcesz łączyć z tym życie.
03.10.2006 :: 22:38 :: abda20.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

teraz daze do tego, by przynajmniej jedna rzecz w moim zyciu byla idealna i perfekcyjna... teraz jets jakby okres zareczyn - upewnienie sie, z czym nierozerwalnie chce laczyc moje zycie... zreszta wiedziales ze tylko 10% prob konczy sie smiercia? nie chce byc w wiekszosci...
03.10.2006 :: 22:30 :: prosie25.aster.pl

Tartear

W zasadzie to tak. Nadzieja jest potrzebna tylko temu kto na nią czeka..Ty już na nic nie czekasz ,bo wiesz że nic się nie zdarzy...teraz chyba tylko już zbierasz odwagę,albo oczekujesz by inni Ci jej użyczyli.
03.10.2006 :: 16:59 :: abbi68.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

takwiec chyba juz wypelnilam wszystko, czego ode mnie oczekujesz...

a co do poprzednich szablonow one nie sa wyrazem nadzieji, a nawet jesli, to moja nadzieja i tak nie przynosi nic dobrego, i jest raczej zbedna i niepotrzebna komukolwiek...
03.10.2006 :: 14:51 :: prosie25.aster.pl

Tartear

Więcej niż kiedykowiek bym chciał od Ciebie.
02.10.2006 :: 23:11 :: abck95.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

jak uwazasz... ja o to w kazdym badz razie teraz zabiegac o to nie bede, chyba dostales juz wystarczajaco duzo...

zreszta, co do
02.10.2006 :: 22:21 :: prosie14.aster.pl

Tartear

Ten jest lepszy. Nie na krytykę trzeba zasłużyć.
02.10.2006 :: 20:27 :: abck95.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

podobno nadiieja umiera ostatnia, mozesz w to wierzyc, jesli tylko zechcesz...
ten szablon w miare dobrze opisuje to, co sie teraz ze mna dzieje... zreszta lay-out jest zmieniany raz na jakis czas, niezaleznie od nastroju panujacego w obecnej chwili, choc wiem, ze czasem fajnie jest nie do konca miec ta swiadomosc, co sie dzieje...
ale na twoje zyczenie zostaje zmieniony...
hm, o ile ciebie poznalam, sam sobie przyznawales do wielu rzeczy prawo, mozesz wiec i przyznac prawo do oceny...
02.10.2006 :: 19:54 :: prosie15.aster.pl

Tartear

Aż zbyt wyraźnie...stary lay-out był lepszy zawierał tą ostatnią cząstkę nadzieji jaka w Tobie jeszcze tkwiła...ten nowy jest niezwykle jednoznaczy,ale nie mam,zwłaszcza ja nie mam prawa oceniać Twoich decyzji.
01.10.2006 :: 20:37 :: abbm17.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

szczerze powiedziawczy nie spodziewalabym sie niczeho innego z mojej strony niz pierwsze rozwiazanie... nie mam juz chyba sily ani walczyc, ani czekac, zwlasza widzac do czego jak na razie zmierza moje zycie...
01.10.2006 :: 18:44 :: prosie22.aster.pl

Tartear

Koniec - albo śmierć ,albo szczęscie ,albo nirvana. Ja czekam na szczęście wszystko inne już widziałem w życiu.
01.10.2006 :: 14:22 :: abbm17.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

zalezy co rozumiesz prez slowo koniec...
czego zatem wyczekujesz?
30.09.2006 :: 15:22 :: prosie18-1.aster.pl

Tartear

Wszystko ma swój koniec,nawet Twoje stany emocjonalne.

Hmmm może warto poczekać na coś innego z Twej strony zatem.
30.09.2006 :: 09:48 :: abbr69.neoplus.adsl.tpnet.pl

ktosiulka

zdecydowanie w obecnej chwili nie jestem w stanie uraczeyc Cie czymkolwiek innym...
tak wiec mozesz chlonac moj fatalizm, uwierz, jego poklady sa niewyczerpane...
29.09.2006 :: 22:18 :: prosie4.aster.pl

Tartear

Nie ma jak fatalizm.
Talk.pl :: Wróć